Pradniki

macabun

w tem miejscu mozemy na bieżąco i od TERAZ (zależy mi na świeżości) opisywać lapidarnie lub więcej Miejsca i w kraju i za jego granicą w któreśmy Akuratnie zawędrowali, co?

macabun

Paweł może zadebiutujesz z Genuą.

Utworzy sie z tego swoiste kalendarium naszych Pobytów, w co można później i zajżeć i podglądnąć i jeśli będą szczegóły to wkalkulować po kilku latach(tyle się mam nadzieje uskłada, nie? Smile

)co było i jak.

Blaszcz

Dobry watek tylko obym go sam nie prowadzil

A co do Genui

Fajne miasto bo troche inne od wszystkich.

Zycie toczy sie na kilku poziomach. Tunele podziemne, ulice i uliczki, estakady, autostrady. Wejscia do klatek przez dach. Na dachach ogrody, sklepy, parkingi, punkty widokowe, od czasu do czasu restauracja. Z okna najwyzszego budynku widac, tuz pod stopami, kilka nastepnych budynkow polozonych ciut nizej.
Miasto bardzo zwarte, malo przestrzeni (chyba, ze jest duzo ulic ale co to za przestrzen?), malo parkow, malo zieleni. Tyle ze srodziemnomorska roslinnosc, dzieki swojej intensywnosci i twardosci, zaspokaja potrzeby wizualne i estetyczne (przynajmniej moje). Dodatkowo jest jeszcze przeciez morze Liguryjskie. Super powietrze.
Mnie sie podobalo sporo boisk osiedlowych, ktore byly w nocy oswietlone i uzywane.
Genua jest we wstepnym etapie rozwoju. Przy promenadzie, kolo centrum miasta, powstaja nowoczesne budowle, a w nich lodowisko, biosfera, kina czy oceanarium.
Do Krakowa jej sporo brakuje i na pewno u nas mozna dostac wiecej tego czego sie chce. Wszystko mamy i to pod reka. U nas problemem jest wybor jezyka i szkoly jezykowej, tam, prawdopodobnie, znalezienie szkoly z angielskiego, gdzie bylyby wolne miejsca. No ale kiedy jest mniej studentow i turystow to tak jest.
Jesli chodzi o zycie nocne to podejrzewam, ze wiekszosc knajpek ok 24 jest zamykana. I tu na pewno nie ma tego klimatu co w Krk. Co nie znaczy, ze zycie kompletnie umiera.
No i jeszcze architektura, stara - typowa dla wloskich miast i nowa - typowa dla miast srodziemnomorskich. Dwa w jednym.
Malo, nawet malych, plaz :/

macabun

opisy moga dotyczyc nawet Najmniejszych miejscowosci poza Krakowem, lub nowych(odkrytych) w nim samym, tako mam nadzieje ze nie bedziesz prowadzil go sam, ja w kwietniu, maju lece do anglii dobywac nowe umiejetnosci, w tym czasie mysle ze co jeszcze sie okaże

Blaszcz

No to spoko

W sobote jade do Bialki wiec moze opisze gorskie krajobrazy

utycki

tak. odkryłem. zaszedłem i przed witryną się zatrzymałem. chwilę to trwało żadną. Wszedłem. Kawę zamówiłem. Dziewczyna mnie na to, żebym sobie usiadł bardziej a ona poda. Wokół obrazy malowane, grafiki, rzeźbione żeźby, tak dużo tego wszędzie. Nie siadłem. Stałem. Zza pary na okularach tak rozglądałem się. Jak się zagubiłem przy tym. No i onieśmielony dziewczęcym urokiem- może pan siądzie jednak. Siadłem. Chwilę i na stoliku we wnęce przy wejściu z okien wysokich, szerokich okien- na ulicę spoglądać, ludzkie mrowie zauważać. Przyjemnie. I DUŻA czarna z wypiekiem MAŁYM. Siorbać, z ukradka we wnętrze tym razem łypać. Psie. Wężem się zbliżył z błyszczącymi metalicznie, półślepymi oczami. Z ciemności podbarowej CZARNY na MAŁYCH. Jamnie powitało.Jedynym gościem byłem. Stare jamnie.
Tak między dwoma ssakami zaprzyjaźnionymi z sobą godzin dwie spędziłem i uciecha, że kolejne atrakcyjne miejsce wokół(dla mnie juz dostatecznie magicznej już) Zwierzynieckiej ulicy wyskoczyło. CAFEGALERIA czy jak tam. vis a vi ul.Małej.
Pierwsze to otarcie. Za dnia. W bezruchu lokali. Przy pierwszej twarzy przy barze. Zachęciło. Obaczymy

utycki

[link widoczny dla zalogowanych]
a tam wczoraj byłem i wrócę bo zostało jeszcze wiele....i wracać można będzie bo się nie kończy dzisiaj, tylko jutro.

macabun

Okazuje się, że nie potrafię za nadto skoncentrowac przy tych..
Nie potrafie Czytać tego.

czego mię nie dotyczy, niby miłe, trąca, a jednak - Pomysł..,
Taki Pomysł kogoś.
że ci ludzie sobie nic tak na prawde nie powiedzą, sztuczne pstrykanie okiem.
Wizyty więc nabierają Wymiaru.
Tęższego

Jolek

zgadzam sie z przedmowca. poniedzielski niezbyt

pozdrawiam :o)

macabun

niedziela 18.02.07 klub Re koncert zespołu Łoskot

tęższa relacja, obiecuję jutro, dziś w ramach Re-wizyty po koncercie u Pawła, i klawisze głośno stukają (Paweł śpi) Smile

utycki

o tym co sami poznaliśmy o tym co znamy jedynie z szeptów innych, przede wszystkim nieznanych nam.
[link widoczny dla zalogowanych]

macabun

no, pośmiałem sie a i zatęskniłem se, hej!

idąc kierunkiem wirtualnym(zostawie ten łoskot, już bym zmyślał dziś) - taka wydażeniowa stronka [link widoczny dla zalogowanych] obszerna, ale znalazłem wszystkie wydażenia com szukał a i inne com nie-szukał Smile

Blaszcz

Marcin, bardzo przydatna strona, mam nadzieje

utycki

aś wynalazł!

no i masz.... sobota- teatr tańca w staromieskim centrum kultury(ul.Wietora) o 19.00. 15 pln

utycki

27.II.2007- w sali mehoferowska POD GLOBUSEM. ul.Długa 1
godz.18.00
Coś o nas samych
"Na Wschodzie bez zmian?"- o naszej mentalnośći. czy ją zachować czy zmienić?