|
Pradniki z Krakowa
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
utycki
Bobas
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: cracoviensis
|
Wysłany: 22 Luty 2007 12:16 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Blaszcz
Przedszkolak
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Ziemi
|
Wysłany: 22 Luty 2007 13:04 Temat postu: |
|
|
Dzieki Wojt, bardzo mozliwe ze sie wybiore
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blaszcz
Przedszkolak
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Ziemi
|
Wysłany: 4 Marzec 2007 18:15 Temat postu: |
|
|
WIEDEN
A wiec tak:
Gdybym Wiedeń ujrzał w Genui to bym był zachwycony ale że Wiedeń można spotkać tylko w Wiedniu tak więc nie zostałem oczarowany. Dlaczego?
Przecież to miasto jest tak dostojne i wykwintne. Rozwiniete i kulturalne (zwlaszcza muzycznie) jak mało ktore na swiecie. Moda, czystosc, zdrowie widać ze tam goruja.
Moze dlatego, ze mialem jakies dziwne wspomnienia z pobytu tam z dziecinstwa. Dzieci chyba inaczej odbieraja rozne rzeczy, zwlaszcza gdy porownywalem pewnie wtedy z owczesnym Krakowem. No, poza tym od tego czasu zobaczylem wiele wiele miast i moje gusta sie chyba juz jakos rozwinely, uksztaltowaly. Nie w strone Wiednia...
A moze nie zostalem zachwycony z innych wzgledow. Nie pamietam kiedy bym ostatni raz zwiedział z przewodnikiem. Zawsze sam z mapa, tam gdzie chce, ew z ksiazka - przewodnikiem. Teraz ciagali mnie od muzeum do muzem, od kosciola do kosciola i pomimo tego, ze moze i interesujace to bylo, to rownoczesnie strasznie meczace. I tak juz bym nie powtorzyl, ktory kosciol gotycki, a ktory greko katolicki.
Na szczescie byl czas wolny to zwiedzilem to czego w planach nie bylo czyli Belweder.
Wszystko ladne, zielone, przestrzenne, monumentalne, zadbane, az wycackane ale przciez przez to bardzo ladne.
Moze przez pogode, raz cieplo, raz wieje, raz okulary przeciwsloneczne albo parasol.
Mozliwe tez, ze tak naprawde mi sie bardzo podobalo tylko mnie poprostu nie zachwycilo. Fajnie, ze wiezowce tam nie powstaja - jest zabronione. Dzieki czemu miasto stara sie zachowac swoj klimtat. Jednak czasem ta nowoczesna architektura nie wspolgrala mi ze starsza. Maja sprytne rozwiazania komunikacyjne, nie widzialem tam korkow (Ring i Duzo mostow nad Dunajem). W punkcie widokowym na cale miasto miły polski akcent. Duzo pomnikow pokazujacych wielka potege i wspaniala historie Austrii i moarchi Habsburskiej. W tych najwazniejszych, najstarszych i najladniejszych budowlach sa muzea, urzedy miejskie albo uczelnia wiec mozna sobie tez zwiedzic je od zewnatrz.
Parki sa ale moze troche male ale te przy najwazniejszych budowlach robia wrazenie bo wystrzyzone, z pomyslem, z popiersiami i pomnikami wybitnych wiedenczykow. Tyle, ze znowu jakos za bardzo wystyilzowane.
Mimo wszystko na pewno ciekawe i warte zwiedzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
utycki
Bobas
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: cracoviensis
|
Wysłany: 7 Marzec 2007 8:40 Temat postu: |
|
|
Wien jest mega klasycznym miastem. Śmiem odbierać go bardziej w okolicach Madrytu. Te same ważenia. Wielkie i dworskie. Żeby w Wiedniu wyrwać się poza Mozarta, chóry gregoriańskie, peruki i ciasteczka do kawy to w zakamarki. I to mocno zaszyte.Miałem wielkie problemy ze znalezieniem miejsca dla mnie.
Parki-śa Paweł. Wzdłuż jednego z kanałów Dunaju przy straym obserwatorium-duży i z klimatem odrealnionym(przez ten kanał z nieczynna stacią metra). I jeszcze jedno bydle gdzie wiedeńczycy chodzą grać we wszsystko co się da-ale to po drugiej, nie"antycznej' stronie Dunaju. Bydle naprawdę- z kinem na wolnym powietrzu(moje pragnienia co do Krakowa)
BYłeś Paweł trzy przecznice od miejsca gdzie mieszkałem(Belweder). Poza tym są to okolice polskiej dzielnicy i można też tam znaleźć pomnik żołnierzy radzieckich "wyzwalających"(zajmójących) miasto. Byliście tam z przewodnikiem? pewnie nie, bo po co. Pierd...mania zacierania niemiłej przeszłości.
Gdzie głowa Lenina z Centrum E?? A żołnierz sowiecki w Wiedniu jeszcze fontanną chłodzony, co kolory zmienia(fontanna mało w centrum, niezbyt dla turystów a za cholerę nie da się tego naszego maleństwa z plant do niej przystawić. Nie jesteśmy znowu aż tak bez polotu i pieniędzy żeby nam źródełka w fontanny nie wyrosły. nie musi to być gejzer.) Dość nudów....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blaszcz
Przedszkolak
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Ziemi
|
Wysłany: 7 Marzec 2007 9:09 Temat postu: |
|
|
No no, podoba mi sie porownianie z Madrytem. Nie zwiedzalem Wiednia tak dokladnie by wyszukac te molochy parkowe ale pomninik zolnierzy radzieckich widzialem (lepszy jeden rusek niz cala armia - dlatego jeszcze ten pomnik tam stoi). Z przewodnikiem tam nie bylismy ale wspomnial o tym w autobusie, a ja juz sam dotarlem (zreszta podobnie sie sprawa ma z Belwederem)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
macabun
Dzieciak
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: inąd
|
Wysłany: 18 Wrzesień 2007 8:53 Temat postu: |
|
|
to juz bylem wczoraj na biesach w teatrze stu i chyba bylo to cos najleprzego pomijajac mistrza a i malgorzate i jeszcze kilka co widzialem w teatrze.
BARDZO polecam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|